czwartek, 9 sierpnia 2018

Princeska


Chronologicznie jest to pierwsza uszyta tego lata sukienka, ale najdłużej czekała na fotkę. Po prostu nie miał jej kto dla mnie zrobić. Sukienka doskonale  sprawdza się w pracy, więc w końcu poprosiłam koleżankę o pstryknięcie fotki w czasie przerwy. Neutralne biurowe przestrzenie świetnie się do tego nadają J

Materiał: bawełna z elastanem kupiona w sklepie stacjonarnym we Wrzeszczu na klonowej, 3 metry bieżące. Pasek dokupiłam w Orsay’u na wyprzedaży.
Wykrój zapożyczyłam z mojej sukienki z kursu krawieckiego, tylko zamiast odcinanego dołu zrobiłam nowy szablon  z pełnymi panelami. Stąd wzrosło mocno zużycie materiału.
Dekolt za bardzo mi się rozciągnął w trakcie szycia i prasowania, więc zwęziłam go robiąc małą kontrafałdę pod szyją. Nawet jestem zadowolona z tego, jak wyszła J






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz