czwartek, 9 czerwca 2016

Podgrzewacz do czajniczka

Zabrałam się za nowy temat, jakim jest podgrzewacz do herbaty, przypominający japoński hibachi albo małe piecyki żarowe znane już od starożytności w Europie.

Aby stworzyć tubę, która była podstawą do dalszej pracy użyłam bardzo twardej, tłustej gliny.  Najpierw rozłożyłam na podłodze płachty namoczonej tkaniny, położyłam bryłę gliny i przykryłam drugą mokrą szmatą. Potem rozpłaszczyłam glinę gumowym młotkiem.
Kiedy uzyskałam w miarę równy placek dla pewności wydeptałam go jeszcze żeby pozbyć się z gliny powietrza i rozwałkowałam na gładko.
Placek gliny pocięłam na części, tak, jakbym szykowała wykrój z tkaniny. Poszczególne części sklejałam w całość, modelowałam i wygładzałam kamieniem. Na końca zrobiłam dziurki na doprowadzenie do środka powietrza lub zapalenie świeczki zapałką.
Teraz całość schnie powolutku pod szmatkami, żeby nie popękała. Za tydzień czeka mnie dalsza obróbka formy, czyli szlifowanie i wygładzanie powierzchni a na końcu może polerowanie  na błysk.


Mam już pomysł na własny piecyk do gotowania, na podstawie XIII-wiecznych arabskich alembików. Muszę tylko kupić odpowiednia glinę z szamotem, bo będzie musiała znieść dużo więcej naprężeń niż podgrzewacz do czajniczka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz