Zabrałam się za nowy temat, jakim jest podgrzewacz do
herbaty, przypominający japoński hibachi albo małe piecyki żarowe znane już od
starożytności w Europie.
Aby stworzyć tubę, która była podstawą do dalszej pracy użyłam
bardzo twardej, tłustej gliny. Najpierw
rozłożyłam na podłodze płachty namoczonej tkaniny, położyłam bryłę gliny i przykryłam
drugą mokrą szmatą. Potem rozpłaszczyłam glinę gumowym młotkiem.
Kiedy uzyskałam w miarę równy placek dla pewności wydeptałam
go jeszcze żeby pozbyć się z gliny powietrza i rozwałkowałam na gładko.
Placek gliny pocięłam na części, tak, jakbym szykowała
wykrój z tkaniny. Poszczególne części sklejałam w całość, modelowałam i
wygładzałam kamieniem. Na końca zrobiłam dziurki na doprowadzenie do środka
powietrza lub zapalenie świeczki zapałką.
Teraz całość schnie powolutku pod szmatkami, żeby nie popękała.
Za tydzień czeka mnie dalsza obróbka formy, czyli szlifowanie i wygładzanie
powierzchni a na końcu może polerowanie
na błysk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz