sobota, 20 lutego 2016

Co się odwlecze...

... to nie uciecze.
Jedwab kupiony ze dwa lata temu leżakował sobie w szafie, ale nie zblakł ani nic go nie zjadło. Ponieważ kolega właśnie ma zajawkę na Alanów, zainspirował mnie do wykończenia rozpoczętych części garderoby koczowniczej - u mnie akurat połowieckiej.
Zestaw na górną część ciała już jest. Teraz czas pomyśleć o spodniach i butach. I o tym, gdzie się w takim stroju w ogóle wybrać?...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz