Zrobiłam na kole kilka misek, pomalowałam a potem zaczęłam kombinować z polewaniem ich szkliwem, zamiast spryskiwania za pomocą pompki. Efekty na brązowym szkliwie wyszły ciekawie, na szkliwie transparentnym już mniej. Czarna farba podszkliwna pyli strasznie, niezależnie od tego czy rozrabiam ją z samym zaprawiaczem wodnym, czy z zaprawiaczem i z wodą. Taki jej urok.
Na szczęście reszta kolorów jest trwalsza.
Szkliwo, którym oblewałam miski za każdym polaniem nabierało drobinek czerni, która podczas wypalania osiadała na dnie naczynia tworząc efekt "przypalenia". W przypadku brązu jest nawet fajnie, miski wyglądają jakby przeleżały w ziemi ze sto lat. Ale przy szkliwie transparentnym technika nie zdała egzaminu, więc zostanę przy poprzedniej metodzie.
|
Miska z ptaszkiem - moja wersja. |
|
Miska z ptaszkiem - oryginał. |
|
Misa z motywem bizantyjskim. Ten typ malowania był popularny na Cyprze a potem powędrował do Włoch. |
|
Moja wersja. Malowałam farbami podszkliwnymi a nie bezpośrednio kolorowymi szkliwami, więc nie ma efektu rozpływania się wzoru. |
|
Orygianł nr 1 o ciekawym szkliwie. |
|
"Przypalona" miska, kolorystycznie przypominająca oryginał nr 1. |
|
Oryginał nr 2, Bizancjum lub Cypr. Z tej miski zaczerpnęłam ornament. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz